Smażone na oleju frytki, kotlety, ryby, placki ziemniaczane, ziemniaki, racuchy oraz odsmażane potrawy są bombą kaloryczną, ociekającą tłuszczem, a także źródłem szkodliwych związków, powstających w czasie rozgrzewania oleju do wysokiej temperatury. Im dłużej smażymy produkty w oleju, tym więcej tłuszczu one wchłaniają. Ilość kalorii wzrasta nawet o 300%. Jeżeli do smażenia użyjemy starego oleju, wykorzystywanego powtórnie, potrawy nasączają się nie tylko nieświeżym tłuszczem, ale również powstającymi w trakcie smażenia rakotwórczymi substancjami. Szczególnie niebezpieczne są częściowo uwodnione oleje roślinne bogate w tłuszcze trans, odkładające się w naczyniach krwionośnych jako szkodliwy cholesterol LDL. Spożywanie potraw smażonych oznacza nie tylko dodatkowe kalorie, ale również poważne konsekwencje zdrowotne, w szczególności dotyczące układu sercowo-naczyniowego. Dietetycy zdecydowanie polecają zamiast smażenia gotowanie, pieczenie, duszenie. Jeśli już koniecznie chcemy coś usmażyć, to należy zwrócić uwagę na pewne zasady, których warto przestrzegać:
Smażenie powoduje, że produkty tracą wiele cennych składników, takich jak witaminy rozpuszczalne w wodzie: B i C oraz w tłuszczu: A, D, E, K. Podczas smażenia powstają duże ilości wolnych rodników, które działają rakotwórczo, przyspieszają procesy starzenia komórek i powodują miażdżycę tętnic. Alternatywne metody przygotowywania posiłków pozwalają na zachowanie wartościowych substancji odżywczych i zmniejszają ryzyko zachorowania.