Pamiętajmy, że w zimie odżywiamy się inaczej. Nasz organizm potrzebuje więcej energii, która ma nas ochronić przed niską temperaturą. Pomysły na drastyczne odchudzanie są nie na miejscu i grożą poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Jeżeli w tym okresie podejmujemy próby walki z nadwagą, skupmy się raczej na zwiększeniu aktywności fizycznej, a nie na głodówkach. Te ostatnie, kiedy się na nie decydujemy (zawsze z umiarem i najlepiej pod kontrolą mądrego dietetyka) odłóżmy na wiosnę. To czas na oczyszczanie organizmu i najlepszy okres na zrzucenie zbędnych kilogramów.
Co więc szczególnie polecane jest zimowa porą? Jakie posiłki powinniśmy spożywać, abyśmy czuli się naładowani pozytywną energią? Co przyrządzić, aby dostarczyć organizmowi cennych pierwiastków energii, a równocześnie nie przytyć? Oto kilka przepisów na potrawy, które powinniśmy spożywać najczęściej jak to możliwe.
Zupa grochowo-soczewicowa
Do 2 litrów bulionu (najlepszy na kościach cielęcych lub wołowych) wrzucamy 4 obrane marchewki, 2 pietruszki, 4 cebule, 4 ząbki czosnku, średniej wielkości seler, por. Warzywa gotujemy w wywarze ok. ½ godz., po czym je wyciągamy. Ubytek wody uzupełniamy wodą źródlaną, po czym dodajemy po równej porcji (1 szklanka) żółtego grochu i czerwonej lub zielonej soczewicy. Całość doprawiamy solą, pieprzem ziołowym oraz majerankiem. Klarujemy masło i dusimy drobno pokrojone pieczarki (ok. 1.2 kg). Do smalcu (dla tych, którzy nie są na diecie) dodajemy 40 dag drobno pokrojonego, wędzonego boczku. Boczek wraz z pieczarkami rumienimy, poczym całość wrzucamy do wywaru. Gotujemy ok. pół godziny, następnie dodajemy ok. pół kg ziemniaków, pokrojonych w kostkę lub talarki. Gotujemy następne pól godziny pod przykryciem, pamiętając o częstym mieszaniu, aby nasz groch i soczewica nie przywarły do dna.
Zupa Eskimosów dla 4 osób (ładnie się rymuje, prawda?)
Przyrządzamy pyszny bulion, najlepszy na kościach cielęcych lub wołowych, z dużą ilością warzyw (marchew, seler, pietruszka, cebula, czosnek). Płyn odcedzamy i wrzucamy do niego ok. ½ kg białej ryby, pokrojonej według uznania. Przyprawiamy solą, pieprzem ziołowym oraz słodką papryką w większej ilości, bo nasza potrawa ma mieć kolor czerwony. Klarujemy masło, poczym wrzucamy 20 sztuk obranych krewetek i posiekane 3 ząbki czosnku. Krewetki często mieszamy, aby się nie przypaliły. Kiedy się zarumienią, całość wrzucamy do bulionu. Zupę uzupełniamy, dorzucając ½ kg krojonych w kostkę ziemniaków (ziemniaki niwelują ostry smak ryby, to dla przeczulonych). Gotujemy ok. 45 minut na małym ogniu pod przykryciem. Dla wielbicieli ostrego smaku można dodać pokrojoną papryczkę chili.
Grochowa kartoflanka babci Gertrudy
Przygotować dobry bulion cielęco-wołowy (jak wyżej). Do bulionu wrzucić filiżankę żółtego grochu i gotować go 15 minut. Pokroić w kostkę 1 kg ziemniaków i umieścić je w bulionie. Na klarowane masło wrzucić 30 dag boczku, pokrojoną w kostkę marchewkę,10 talarków pora oraz 1 dużą lub 2 małe pokrojone w kostkę cebule. Całość podrumienić i wrzucić do bulionu. Doprawić solą, białym pieprzem oraz majerankiem. Gotować na małym ogniu pod przykryciem ok. 45 minut. Pomieszać 4 duże łyżki śmietany z 4 łyżkami naturalnego jogurtu. Białą masę doprawić chili (wg uznania) oraz 3 łyżeczkami trzcinowego cukru. Stopniowo dolewać gorącej zupy, ciągle mieszając. W końcu połączyć w całość. Podawać można z kruszynkami razowego chleba, zapiekanego na maśle czosnkowym.
Galicyjski Krupnik miodowy
Do esencyjengo bulionu cielęcego wrzucić 3 pokrojone w kosteczkę ziemniaki, pokrojoną marchewkę, 10 plasterków pora, 3 duże cebule w całości, filiżankę kaszy jęczmiennej. Pokroić ugotowane wcześniej w bulionie miękkie kawałki cielęciny lub dobrej wołowiny i umieścić je z powrotem w garnku. Sparzyć wrzątkiem suszone grzyby (prawdziwki lub podgrzybki) przez jakiś czas moczyć w wodzie. Wrzucić je następnie na klarowane rozgrzane masło, posolić. Następnie grzyby dodać do reszty. Całość doprawić solą, czarnym pieprzem i szczyptą pieprzu ziołowego. Gotować pod przykryciem ok. 1 godz. na małym ogniu. Ciepły (nie wrzący) krupnik doprawić 2 łyżkami spadziowego miodu.
Oto kilka potraw, które należy spożywać jak najczęściej zimową porą. W tym okresie nie należy zapomnieć o rozgrzewających zupach. Co oczywiste, należy do łask przywrócić żur i barszcz, nieodłącznych arystokratów polskiego stołu. Ale ponieważ mamy do czynienia z arystokracją, najlepsze przepisy podamy przed wigilią.
Smacznego!