W Polsce zdecydowanie najczęściej spożywana. Jednak coraz więcej Polaków unika tego mięsa lub zastępuje go wołowiną czy jagnięciną. Pomijając walory dietetyczne wieprzowiny, zaletą wieprzowiny wydaje się być jej cena i powszechna dostępność. Obawy związane z tym mięsem dotyczą głównie jego kaloryczności jak również przemysłowego chowu trzody chlewnej. To zresztą problem nie dotyczący tylko wieprzowiny, ale w ogóle całej grupy mięsnych i nie mięsnych produktów spożywczych.
Niewątpliwie mięso wieprzowe posiada wiele walorów smakowych i co istotne jest niezwykle łatwe w przyrządzeniu. W przeciwieństwie do innych czerwonych mięs, jak choćby już wspomnianych wołowiny i baraniny, początkujący kucharz nie musi się martwić, czy potrawa będzie miękka. Łatwość w przyrządzaniu to oczywiście wielka zaleta, ale nie powinniśmy w swoich wyborach kulinarnych kierować się wyłącznie tym kryterium. Jak mawiają ludzie gór: „Skróty w górach bywają najdłuższe”. Wygodnictwo i bylejakość w doborze naszego menu to jeden z wielkich problemów naszej cywilizacji. Dotyczy to generalnie zakupu produktów gotowych do spożycia. Nie zapominajmy, że wielu kulturach spożywanie wieprzowiny jest zakazana (kultura żydowska i arabska). Ma to uzasadnienie nie tylko religijne, jest również związane z gorącym klimatem krajów Bliskiego Wschodu. Mięso wieprzowe ma skłonności do szybkiego psucia się w warunkach wysokich temperatur. Drugim aspektem jest jego wysoka kaloryczność i problemy trawienne, które w warunkach niektórych stref klimatycznych mają swoje uzasadnienie.
Obrońcy wieprzowiny również przytaczają argumenty klimatyczne. Twierdzą bowiem, że mięso wieprzowe jest wskazane dla mieszkańców strefy umiarkowanej, a zwłaszcza północnej jego części. We wschodniej części Europy popularnością cieszy się danie przyrządzane ze słoniny, czyli tłuszczu wieprzowego. Popularna na Ukrainie „sała” przyrządzana jest poprzez naturalny proces konserwacji słoniny. To bardzo popularne danie ma wielu swoich wyznawców na Ukrainie i w Rosji. Przypisuje mu się nawet walory zdrowotne. Nie należy jednak zapomnieć o kontekście kulturowym, związanym z popularnością tego typu wyrobów. Ta część Europy, niejednokrotnie nawiedzana była przez różnego rodzaju kataklizmy, wojny, co powodowało ubożenie społeczeństwa. Spożywanie potraw wysokokalorycznych miało być antidotum na okres niedostatku i zwykłej biedy. Spożywanie tłuszczu wieprzowego popularne było również w Polsce w postaci smalcu (smalec ze skwarkami) i wynikało z podobnych przyczyn. Co prawda, niektórzy dietetycy (znajdujący się obecnie w mniejszości) zalecają smażenie potraw na smalcu wieprzowym.
Popularność spożycia wyrobów ze słoniny gwałtownie w Polsce spadła wraz ze zmianą ustroju oraz wzrostem zamożności społeczeństwa. Wynika to również z zainteresowania Polaków światową kuchnią i coraz częstszym zwracaniem uwagi na aspekty zdrowotne.
Oczywiście świadomi wyznawcy wieprzowiny mogą przytoczyć inne przykłady, promujące to mięso, jak choćby słynne wyroby wieprzowe Boloni Parmy (szynka parmieńska) czy innych miast i miasteczek włoskich, wyspecjalizowanych w produkcji wędlin i innych wyrobów. Są miejscowości we Włoszech, gdzie również konserwuje się słoninę w specjalnych warunkach, nasączoną specyficzną solanką. Jednak nie należy zapominać o tym, że kultura spożycia mięsa wieprzowego na południu ma nieco inny wymiar. Szynka parmeńska na przykład traktowana jest jako dodatek smakowy, o silnym charakterystycznym posmaku, spożywana w postaci cienkich plasterków. Do tego dochodzi różnorodność kulturowa kuchni włoskiej i charakterystyczna dla południa kontynentu tradycja spożywania warzyw i owoców jak również baraniny i rzadko goszczącego na polskich stołach królika.
Ze względów klimatycznych i kulturowych w krajach południowych używa się również dużych ilości świeżych przypraw, pozwalających na lepsze trawienie jak również różnych gatunków czerwonego wina, wskazanego przy spożyciu czerwonego mięsa.
Według przeważającej liczby dietetyków, do najzdrowszych mięs zalicza się mięso królicze, jagnięcinę, baraninę oraz wołowinę. Mięso wieprzowe jest na samym końcu, a zbyt częste spożywanie go może być groźne dla naszego zdrowia.
Odrębnym tematem, choć jak wspomniałem na samym początku, mającym logiczny związek z problemem chowu, jest sprawa dotycząca drobiu. Mięso to ma wiele zalet, jednak nie ma to nic wspólnego z drobiem produkowanym w chowie przemysłowym.
Niestety mięso wieprzowe wytwarzane w cyklu przemysłowym, nastawionym na jak najszybszy przyrost, kosztem podstawowych zasad zdrowotnych i humanitarnych, to nie jest to, co państwu polecamy. Dlatego wielokrotnie na naszym portalu namawiać będziemy na podjęcie wysiłków w trakcie robienia zakupów. Nikt nie zmusza nas przecież do zakupu czegokolwiek, a zawsze mamy prawo zapytać skąd pochodzi wyrób. To nasze prawo, podobnie jak decyzja o zakupie. Miejmy świadomość, że chodzi o zdrowie naszych bliskich, dzieci i nas samych. Marzy mi się sytuacja, kiedy nastąpi moda w Polsce na wyjazdy bezpośrednio do zaprzyjaźnionych rolników w celu zakupu produktów. Kupujcie tam drób, jajka i inne produkty, które wytwarzane są w sposób naturalny, bez szaleństwa napędzanego przez zwykłą chciwość producentów czy pośredników. Czerpmy przyjemność z tego, że jemy potrawy, które sami świadomie wybraliśmy, troszcząc się o swoje zdrowie i zdrowie najbliższych.
Na koniec wykaz składników odżywczych mięsa wieprzowego:
Schab posiada 191 kcal, a wartość energetyczna to 799 kJ. Zawiera 16,7 g białka, 252 mg potasu, niewiele wapnia, 139 mg fosforu oraz 64 mg cholesterolu, Wspomniana już świeża słonina to 759 kcal oraz 3175 kJ. Porównując zawartość tłuszczu, schab zawiera go 13,8 g, zaś słonina 82,5 g. Cholesterol to aż 100 mg w słoninie. Oprócz tego śladowe ilości fosforu, wapnia i witamin.
Ciekawie przedstawia się sprawa związana z wątrobą wieprzową, która zawiera aż 368 mg cholesterolu, za to duże ilości potasu 350 mg i absolutnie rekordową ilość witaminy A – 39100 mg, znaczne ilości ryboflawiny, niacyny jak również rekordową dla wieprzowiny ilość witaminy C (kwasu askorbinowego) 23 mg.