Rzodkiewki (Raphanus sativus var. sativus) to wspaniały dodatek do kanapek, sałatek, past serowych i jajecznych. Te małe czerwone główki pocięte w paseczki, krążki czy dekoracyjne różyczki pięknie prezentują się na naszym stole. Dostarczają nam również miłych wrażeń smakowych, chociaż trochę szczypią w język. Najważniejszą zaletą rzodkiewek są jednak jej walory odżywcze i lecznicze. Doceniali je w prastarych czasach Chińczycy, żywili sie nimi faraonowie i starożytni Grecy i Rzymianie. Obecnie rzodkiewki popularne są w całej Europie, Chinach i Japonii. W Polsce uprawiane są w niemal w każdym ogródku. I takie najlepiej spożywać - z własnej grządki, które nie są zasilane chemicznymi "przyspieszaczami" dojrzewania. Rzodkiewka należy do rodziny kapustowatych, podobnie jak brukselka, kapusta, brokuły. Podobnie jak one, zawiera glukosilany i inne związki siarkowe, działające przeciwnowotworowo, ale także upiększająco na skórę i włosy. Poza tym dostarcza do naszego organizmu duże ilości potasu, żelaza, wapnia, magnezu, miedzi, fosforu, chloru, także selen i kwas foliowy. Spośród witamin najwięcej ma witaminy C oraz pewne ilości witamin PP, B1, B2, A. Rzodkiewki wykazują liczne właściwości lecznicze. Dobroczynnie działają na układ oddechowy, leczą niestrawność, ale przede wszystkim wszelkie dolegliwości związane z wątrobą i woreczkiem żółciowym. Badania przeprowadzone we Francji wykazały, że te smakowite warzywa pobudzają wydzielanie żółci i usprawniają usuwanie żółci z woreczka. Dla przeliczających kalorie dobra wiadomość: w 100 g rzodkiewek jest tylko 14 kcal. Polecane są więc osobom na diecie niskowęglanowej. Rzodkiewki najlepiej spożywać na surowo, zaraz po zerwaniu i dokładnym ich umyciu. Zaleca się spożywanie rzodkiewek wraz z górnymi listkami, które zawierają wiele cennych substancji odżywczych. Dla niektórych osób rarytasem są ugotowane we wrzącej, osolonej wodzie, polane masełkiem i posypane tartą bułką.