Mężczyzna planujący potomstwo może już zbadać nie tylko swoje nasienie, ale również geny. Jak pokazują statystyki, w niektórych sytuacjach wręcz powinien. Szacuje się, że nieprawidłowości w materiale genetycznym mogą odpowiadać nawet za 30 proc. przypadków niepłodności par. U mężczyzn mogą skutkować brakiem plemników w nasieniu, jego złą jakością, nawracającymi poronieniami u partnerki, a także warunkować wiele poważnych chorób u dziecka.
Genów nie zmienisz, ale możesz je zbadać
To, co mamy zapisane w DNA ma kolosalne znaczenie dla naszego zdrowia, również płodności. Równie ważnym nośnikiem informacji genetycznej jest DNA mężczyzn. Dlatego panom borykającym się z problemem niepłodności specjaliści coraz częściej, obok badań nasienia, zlecają badania genetyczne. Jest to wyspecjalizowana grupa badań molekularnych, które mają na celu diagnostykę chorób oraz predyspozycji genetycznych. W przypadku par, które starają się o dziecko pozwalają stwierdzić, czy są oni nosicielami mutacji genów oraz umożliwiają oszacowanie ryzyka urodzenia dziecka z danym zaburzeniem genetycznym.
Dr n med Anna Bednarska-Czerwińska |
- Jednym z powodów niepłodności u mężczyzn mogą być zaburzenia w obrębie materiału genetycznego. Niepłodność na tym podłożu należy podejrzewać, kiedy u mężczyzny występują zaburzenia w obrębie liczby oraz ruchliwości plemników w nasieniu np. azoospermia, oligospermia czy asthenozoospermia. Powtarzające się poronienia u partnerki również powinny skłonić nas do diagnostyki - mówi dr n. med. Anna Bednarska-Czerwińska, ginekolog z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach.
Jeśli u pary występuje niepłodność o niejasnym podłożu, a u mężczyzny występuje historia chorób genetycznych - on lub ktoś w rodzinie jest nosicielem mutacji genu, powinien to być impuls do wykonania badań pod tym kątem. Wskazaniem jest również posiadanie dziecka z podobną wadą genetyczną.
- W takim przypadku badanie pozwoli wykryć ryzyko urodzenia dziecka obciążonego chorobami takimi jak mukowiscydoza, zespół Downa, zespół Turnera czy zespół Patau, ale także zdiagnozować przyczyny niepłodności męskiej. W sytuacji, gdy para zdecyduje się na techniki wspomaganego rozrodu tj. in vitro, badania w obrębie genów pomogą wykryć ryzyko wystąpienia zaburzenia genetycznego u zarodka przed transferem do macicy – wyjaśnia ekspert.
Jakie badania może wykonać przyszły tata?
Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu rekomenduje, aby mężczyzna bezskutecznie starający się o dziecko lub rozważający metody wspomaganego rozrodu wykonał następujące badania:
Koszt badania: ok. 450 zł.
Mutacje w genie CFTR są również związane z występowaniem mukowiscydozy, która według danych występuje z częstotliwością 1 na 2500 urodzeń. Mukowiscydoza to jedna z najczęstszych chorób uwarunkowanych genetycznie wśród rasy białej, prowadząca do ciężkich zaburzeń w układzie oddechowym, pokarmowym oraz rozrodczym u mężczyzn. W takim wypadku wzrasta ryzyko azoospermii, czyli braku komórek rozrodczych w nasieniu.
Badanie genu CFTR wykonuje się w ramach badań przesiewowych, co pozwala przewidzieć ryzyko posiadania chorego dziecka. Może je wykonać każdy, szczególnie wskazane jest w grupie podwyższonego ryzyka nosicielstwa mutacji CFTR np. u pacjenta z historią chorób genetycznych w rodzinie. Można je również wykonać w zakresie badań prenatalnych, gdy partnerka jest w ciąży, a u obojga rodziców zdiagnozowano nosicielstwo mutacji. Wtedy pobiera się materiał DNA płodu i stwierdza, czy dziecko odziedziczyło ten sam gen. Może dojść do sytuacji, gdy osoba u której jedna kopia genu CFTR jest zmutowana, a druga prawidłowa jest osobą zdrową. Jeśli jednak zwiąże się z osobą, która również jest nosicielem feralnego genu, ryzyko urodzenia chorego dziecka dla tej pary wynosi 25 proc.
Koszt badania: ok. 500 zł.
Koszt badania: ok. 550 zł.
Badania molekularne nadzieją dla par
W wielu przypadkach badania genetyczne pozwalają odkryć przyczynę niepłodności, wdrożyć stosowną terapię, ale również odpowiednio wcześniej zdiagnozować ryzyko choroby i świadomie podjąć decyzję o posiadaniu dziecka, które może być narażone na schorzenia genetyczne.
- Wyniki badań potwierdzające nieprawidłowości w materiale genetycznym u mężczyzny nie muszą zaprzepaścić jego szans na zostanie ojcem. Aktualnie medycyna rozrodu, dzięki metodom takim jak zapłodnienie pozaustrojowe czy zabiegi punkcji jąder, stwarza realne szanse na posiadanie zdrowego potomka – dodaje ginekolog.
***
Gyncentrum to jeden z największych ośrodków leczenia niepłodności na Śląsku. Ośrodek opiera swoją działalność na 20-letniej tradycji i doświadczeniu swoich oddziałów w Polsce i Czechach. Klinika zatrudnia specjalistów z takich dziedzin jak: endokrynologia, ginekologia, położnictwo, urologia i embriologia. Pacjenci Gyncentrum ponad to mogą skorzystać ze wsparcia psychologa, seksuologa i dietetyka. Ośrodek wyróżnia się m.in. zastosowaniem najnowocześniejszych technik wspomaganego rozrodu m.in. IMSI, PICSI, AneVivo, witryfikacji oocytów czy diagnostyki preimplantacyjnej PGD. Placówka oferuje badania laboratoryjne oraz dostęp do Międzynarodowego Banku Nasienia i Komórek Jajowych Gyncentrum. Fundacja Gyncentrum z kolei skupia się na badaniach, edukacji środowiska medycznego i wsparciu par przystępujących do in vitro. www.gyncentrum.pl