znany lekarz
Leczenie

Felinoterapia

Felinoterapia Felinoterapia fot. Katka Foldvaryova -sxchu

Felinoterapia czyli leczenie kotem.

 

 Koty to sympatyczne zwierzęta, które towarzyszą nam od ponad 5 tysięcy lat. Napisano o nich prawdziwe tomy i wydawało nam się, że wiemy o nich już wszystko. Kot jednak jak każda istota, skrywa w sobie tajemnicę, która stosunkowo niedawno została odkryta i wykorzystana. Wiele słyszeliśmy o dogoterapii, hippoterapii, ale o „kototerapii” nic, albo prawie nic, dlatego Stowarzyszenie Zdrowie i Natura postanowiło przybliży czytelnikom niekwestionowane walory uroczych domowych Burasów.

Felinoterapia jest to nic innego jak leczenie z udziałem kota. Nazwa pochodzi od łacińskiej Felis, co oznacza - kot. Jest to odmiana zooterapii lub animaloterapii, która opiera się na zasadzie, że kontakty ludzi ze zwierzętami wpływają bardzo korzystnie na zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka.Felinoterapię wykorzystuje się do leczenia osób niepełnosprawnych, samotnych niedołężnych, a także ze schorzeniami reumatologicznymi. Również dzieci upośledzone umysłowo i ruchowo, z zespołem Downa i ADHD powinny korzystać z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą kontakt i zabawa z kotem.

Kraje zachodnie już od dawna wykorzystują zalety kotów w terapii, zwłaszcza osób starszych i samotnych. Pieszczoty okazywane kotu, głaskanie, przytulanie wywołują w nas wiele pozytywnych uczuć, co z kolei stymuluje organizm do wytwarzania endorfin, czyli hormonu szczęścia. Kot, któremu okazujemy miłość, potrafi nawiązać bardzo bliską wieź z człowiekiem, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że może nawet bliższą niż pies. Mruczki działają na człowieka wyciszająco, uspakajająco, minimalizują stres
i wpływają łagodząco na osoby z zaburzeniami nerwowymi. Kontakty z kotem sprzyjają obniżeniu ciśnienia tętniczego, cholesterolu, a także trójglicerydów we krwi, redukując tym samym ryzyko chorób układu krwionośnego. Kot oprócz wielu zalet ma dodatkowo właściwość zbierania z powietrza jonów dodatnich, które są szkodliwe dla układu nerwowego człowieka. Poza tym neutralizuje szkodliwe promieniowanie żył wodnych, a także wyczuwając bolesne miejsca u człowieka i kładąc się na nich „prowadzi” termoterapię, w wielu przypadkach skuteczniejszą od stosowanej farmakoterapii.

Istotne jest również to, że takie właściwości ma wyłącznie kot żywy, mający odmienną jonizację od człowieka. Niestety wciąż pokutuje w społeczeństwie przekonanie o leczniczych właściwościach kociej skórki. Martwy kot nie ma kompletnie żadnych walorów leczniczych, a opowieści przekazywane z ust do ust, o dobroczynności kociej skórki są totalną głupotą.

Obecność zwierzaka  zespala rodzinę, dzieci uczy odpowiedzialności, a osobom samotnym i schorowanym pomaga znosić trudy dnia codziennego, nie pozwala myśleć o niekorzystnej dla nich sytuacji życiowej. Posiadania kota, czy innego zwierzaka w domu uczy, zwłaszcza dzieci, odpowiedzialności, rozwija w nich uczucie empatii, pomaga  także w ułożeniu stosunków z rówieśnikami. Szczególnie osoby starsze i samotne potrzebują obecności zwierząt. Kot jest bardzo mało absorbującym zwierzęciem i do tego uroczym, mruczeniem i kocimi odgłosami daje poczucie wyciszenia i relaksu. Jest to zwierzę, które nie wymaga wielu zabiegów, a jego obecność w domu motywuje właściciela do opieki i aktywności. Felinoterapia szczególnie korzystnie wpływa na osoby z chorobą Alzheimera. Pacjenci mający „towarzysza niedoli” nie zamykają się w sobie, tylko poświęcają czas mruczącemu „słuchaczowi”. Podobnie rzecz się ma z osobami skłonnymi do depresji, poczucie odpowiedzialności za żywą istotę, nie dopuszcza do rozwoju, albo nasilenia już istniejącej choroby. Istotne jest, aby życiu nadać sens, czasami opieka nad zwierzęciem, najlepiej przygarniętym, nadaje nam go właśnie.

 Oprócz więzi emocjonalnej, obecność kota jest bardzo pomocna w przypadku niektórych dolegliwości u osób starszych np. zimno towarzyszące stopom i dłoniom,  spowodowane złym ukrwieniem kończyn. Niestety jest to przypadłość uprzykrzająca życie, dlatego znowu w tym przypadku najlepiej jak z odsieczą podąży kot. Intensywne głaskanie naszego mruczącego pupila, którego temperatura ciała wynosi około 38 stopni, podziała na zmarznięte dłonie jak grzałka. Kot z pewnością będzie zachwycony, a opiekun cierpiący dodatkowo np. na reumatyzm, dostarczy swoim dłoniom świetną gimnastykę.

Również dzieci cierpiące na autyzm, mające ogromny problem z nawiązaniem kontaktu, powinny mieć poczciwego małego mruczka w domu. Naukowo zostało stwierdzone, że tam, gdzie nie może dotrzeć człowiek - dociera kot. Dziecko nawiązuje kontakt ze zwierzęciem, otwiera się i bardzo uspokaja, a nawet stwierdzono, że felinoterapia  w przypadku dzieci dotkniętych autyzmem jest zdecydowanie lepszą alternatywą  od dogoterapii. Podobnie działa koci terapeuta na dzieci z ADHD, a także na osoby
z zaburzeniami psychicznymi i umysłowymi. Sposób bycia kota i  jego powierzchowność bardzo odpowiadają osobom
z nadszarpniętą psychiką.

Wyższość felinoterapii nad dogoterapią polega m.in. na tym, że koty nie wymagają tresury, bowiem wykorzystane są ich wrodzone walory i cechy charakteru. Nie znaczy to jednak, że każdy kot może być terapeutą. Wybrany kociak powinien być otwarty na kontakt z ludźmi, musi być cierpliwy, lubić głaskanie i nie może wykazywać irytacji długotrwałą adoracją.

Mam nadzieję, że zwolenników kotów utwierdziłam w ich uczuciu, a przeciwników przekonałam, że poczciwe Burasy, Czarne i Rude mają wiele walorów w tym terapeutycznych.

Kochajmy Koty, których święto przypada w dniu 17 lutego - naprawdę warto.